Probiotyki w ciąży

Probiotyki w ciąży. Zdrowa mama = zdrowe dziecko
Probiotyki w ciąży. Zdrowa mama = zdrowe dziecko

PROBIOTYKI W CIĄŻY – Jak tylko dowiedziałam się, że moja cudowna bratowa jest w ciąży od razu w prezencie dostała ode mnie zestaw do pobrania materiału do badania Micro Flora Scan VitaImmun (zestawy możesz bezpłatnie odebrać w moim Gabinecie). Probiotyki w ciąży to bardzo ważny, ale dalej jeszcze niedoceniany element, który każda przyszła mama powinna włączyć, jest on nawet ważniejszy niż kupienie śpioszków czy odpowiedniej wyprawki. Dlaczego? Inwestycja w celowaną terapię probiotyczną w oparciu o wynik swojego badania pomaga nie tylko przyszłej mamie, ale również małemu organizmowi można powiedzieć, że płacisz za jedno badanie, a korzystają dwie osoby…

Korzyści dla mamy:
1. poprawa perystaltyki jelit, odpowiednie trawienie, zero zaparć, wzdęć – pamiętajcie, że fizjologicznie zwłaszcza w 3 trymestrze zaparcia mogą się pojawić. Dodatkowo z uwagi na ciężar, który panie muszą nosić przed sobą mogą mieć mniejszą aktywność ruchową co dodatkowo sprzyja rozleniwieniu jelit. Moje ciężarne panie na terapiach probiotycznych w kolejce u lekarzy wysłuchują o zaparciach i zastanawiają się „o co chodzi, to mnie nie dotyczy”

2. ciąża (mimo, że to cudowny stan) osłabia organizm, bardzo często dochodzi do przerostu drożdżaków (zwłaszcza Candida albicans), jeśli do tego dołożysz dietę bogatą w węglowodany proste to masz to w zasadzie gwarantowane. Na super wykładzie kolegi, który zajmuje się mykologią (nauka o grzybach), olśniło mnie PROGESTERON, tak działa. Wróć pamięcią do szkoły, jaki hormon utrzymuje ciąże? Bardzo często przerost drożdżaków obserwuję również u moich Pań, które z różnych powodów stosują tabletki antykoncepcyjne. Progesteron podwyższa poziom glikogenu, a następnie glukozy w pochwie, która jest bardzo dobrą pożywką dla drożdżaków, przy okazji masz niewyobrażalną ochotę na słodycze, owoce i candida czuje się jak w raju…ma co jeść. Więcej o candida możesz poczytaćhttp://www.dietetykwkrakowie.pl/artykuly_i_porady/can/
(tak na marginesie: u niektórych kobiet toksyna, którą wydziela candida może na tyle wpływać na przysadkę mózgową, że podwyższa poziom prolaktyny, czego skutkiem może być niepłodność, bardzo osłabia prace tarczycy, osłabia układ immunologiczny, odpowiada za przewlekłe zmęczenie czego skutkiem jest naturalna antykoncepcja – po prostu nie masz ochoty na sex, a to wiecie, jest potrzebne do poczęcia

3. pomaga utrzymać prawidłową masę ciała. Nie od dziś wiadomo, że osoby ze złą mikrobiotą maja kłopoty z utrzymaniem należnej masy ciała. Uwaga tu też inwestujesz w wagę Twojego przyszłego dziecka

4. poprawa jakości skóry – patogenna flora wydziela sporo toksyn, które organizm musi potem jakoś się pozbyć (z kałem, moczem i przez skórę); jesteś bardziej narażona na ogniska zapalne, trądzik, krostki, pryszcze i inne dziwne twory zwłaszcza na twarzy ponieważ ma najwięcej gruczołów łojowych i jej najczęściej dotykasz w ciągu dnia

5. lepsza odporność (również immunologiczna) – lista leków na przeziębienie, katar, kaszel jest bardzo ograniczona, nie testuje się ich na kobietach w ciąży (czy, któraś z Was zgodziła by się być królikiem doświadczalnym?)

6. ciąża u Pań chorych na choroby autoimunologiczne (np. Hashimoto) to wyzwanie, warto się do niej przygotować i przy dobrze funkcjonującym organizmie (również ustawionym za pomocą diety, diety eliminacyjnej w oparciu o wynik testów na nietolerancje pokarmowe IgG http://www.dietetykwkrakowie.pl/…/nietolerancje-pokarmowe-…/ ) nie jest to tak duże obciążenie. Po rozwiązaniu gdzie znów mamy burzę hormonalną, dochodzi do tzw. Przełomu tarczycowego, mogą być epizody nadczynności i niedoczynności, układ immunologiczny może wariować, ale mocna uszczelniona bariera jelit zmniejsza to ryzyko (do uszczelniania jelit „Leaky Gut Syndrome” też używamy odpowiednich probiotyków). Obecnie mam 5 Pań, z Hashimoto, które bez problemu zaszły w ciążę, wszystkie były na diecie eliminacyjnej i terapii probiotycznej

Korzyści dla malucha, zaburzenia u matki = zaburzenia u dziecka. Pępowina przebież łączy te dwa organizmy…wody płodowe…macica…zła mikrobiota w jelicie = zła mikrobiota w pochwie i narządach rodnych
1. prawidłowy rozwój w sprzyjającym środowisku

2. mniejsze ryzyko alergizacja (zwłaszcza jeśli rodzice lub jeden z rodziców jest alergikiem), mniejsze ryzyko AZS (atopowe zapalenie skóry)

3. korzystniejsza masa ciała w przyszłości (ale też pamiętamy o diecie matki w czasie ciąży tzw. programowanie płodowe), nadmierna masa ciała u kobiety ciężarnej, jej dieta bogata w cukry sprzyja makrosomii (czyli takiego dzieciaka przekarmionego, dużego, można śmiało wysnuć stwierdzenie uzależnionego na starcie do cukru. Walczy się z niepiciem alkoholu, paleniem papierosów, nie zażywaniem narkotyków w ciąży, a na cukier przyzwala się, wręcz zachęca, żeby jeść „za dwoje”, a nie dla dwojga”. Kiedyś (w latach 70-80-tych problem był mniejszy, ponieważ słodycze można było kupić w Pewex-ie lub dostawało się w paczkach od rodziny; nawet wyrób czekoladopodobny zjedzony raz na jakiś czas nie szkodził jak obecne słodycze, które przypadkiem „wpadają” do sklepowego wózka.

4. zmniejszenie ryzyka kolek, wzdęć, skazy białkowej (tu niejedna z moich pacjentek z Hashimoto w komentarzach może opisać swoje zdrowe dzieciaczki, z którymi po urodzeniu nie miały żadnych problemów)

5. dzieciątko przechodząc przez kanał rodny podczas porodu naturalnego „zasysa” bakterie z pochwy matki – pomyśl o tym jak dostanie w pakiecie powitalnym – bakterie gnilne, Candidę i inne patogeny…przygotuj się na nieprzespane noce

6. zmniejszasz ryzyko biegunki, która może zakończyć się pobytem w szpitalu (odwodnienie)

Spotykam się z opiniami, że badanie jest drogie. Czy aby na pewno dla mnie drogie jest
1. specjalne maści, kremy i kosmetyki na AZS
2. specjalne mleka na problemy gastryczne dziecka
3. wizyta u pediatry (oczywiście prywatnie, bo szukasz dobrego specjalisty)
4. pampersy – bo Twoje dziecko ma biegunki i trzeba częściej zmieniać pieluszki
5. stres – układ immunologiczny i tarczyca nie lubi stresu – martwiąc się o swojego malucha Ty masz postęp choroby autoimmunologicznej o tym pisałam TU
6. uważam, że lepiej zrzucić się na badanie niż kupować masę śpioszków, body, a dziecko i tak za 2-3 tyg z tego wyrośnie. Jak sobie pomyślę ile mój brat wydałby niepotrzebnej kasy, gdyby maluch chorował to mi się słabo robi. Zawsze jest ryzyko, że coś pójdzie nie tak, oczywiście nie jesteśmy cudotwórcami, normalne, ze dzieci chorują, ale masz spokojne sumienie, że zrobiłeś/-aś wszystko żeby temu zapobiec.

BEZPIECZEŃSTWO STOSOWANIA PROBIOTYKÓW wszystkie probiotyki, które wdrażamy w celowanych terapiach probiotycznych u mam są bezpieczne i mogą (a wręcz powinny) być stosowane w czasie ciąży. Dr Patrycja Szachta układając terapie probiotyczne zwraca na to szczególną uwagę, na skierowaniu zaznaczamy ciążę lub okres karmienia. Uwaga nie kupuj probiotyków w ciemno, pomijając, że w ogóle 3/4 nie powinno być dopuszczone do sprzedaży, to skąd wiesz co się dzieje w Twoim jelicie? Uwierzcie napatrzyłam się na tyle wyników nie ma szans, żeby na podstawie objawów trafić w to co wyjdzie na posiewie.

KIEDY WDROŻYĆ PROBIOTYKI przed planowaną ciążą, w czasie ciąży – na początku, w połowie lub przy końcu. Im wcześniej tym lepiej, a na pewno warto o to zadbać w trzecim trymestrze.

Masz pytania, nie wiesz jaką dietę stosować w czasie ciąży, chcesz zainwestować w badanie – zapraszam na konsultację. W moim Gabinecie jako jedynym w Krakowie możesz zrobić takie badanie – trzymam rękę na pulsie i wprowadzam to dco dla moich pacjentów jest najlepsze

przeczytaj też „Probiotyki u dzieci”