Fitoterapia dla układu nerwowego

Fitoterapia dla układu nerwowego

Wojna na Ukrainie… Zaczynałam kilka razy pisać i kasowałam wersy. Nie będę rozwijać tematu, bo nie ma wytłumaczenia dla bezsensownego cierpienia ludzi, niesprawiedliwości, śmierci niewinnych osób. Ciężko ubrać w słowa to co się w głowie dzieje, wiec nie będę prawić mądrości, ale chcę z wami podzielić się wiedzą o ziołach, które mają działanie uspokajające (sedativa), przeciwlękowe (anxiolytica) i przeciwdepresyjnym (antidepresiva). Będę szczęśliwa jeśli z wpisu skorzysta nawet jedna osoba. Będąc w aptekach często słyszę „Coś na nerwy. Coś na uspokojenie.”. Jak najbardziej jestem za wspomaganiem organizmu, ale jeśli nie powiesz farmaceucie o stosowanych lekach, chorobach to zamiast poprawy stanu zdrowia możesz odczuć jego znaczne pogorszenie.

Przeczytaj poniższe punkty i zwróć uwagę czy mogą dotyczyć ciebie?

1. Jeśli czujesz się psychicznie źle szukaj pomocy, nie zamykaj się, nie udawaj zwłaszcza przed sobą, że jest wszystko o.k. Obniżony nastrój równie dobrze może być niezdiagnozowaną depresją, a ją, jak każdą inną chorobę należy leczyć. Zwróć się do lekarza psychiatry, psychologa, a nawet do lekarza internisty. Każdy ma prawo przeżywać trudny okres. Nie wstydź się prosić o pomoc. Razem z lekarzem zdecydujecie czy jest konieczność włączenia leków.

2. Jeśli chorujesz na depresję, stany lękowe, inne choroby układu nerwowego i czujesz się gorzej skonsultuj się ze swoim lekarzem. Być może trzeba zwiększyć dawkę leków, włączyć inny lek.

3. Jeśli stosujesz leki antydepresyjne, przeciwlękowe uważaj na zioła. Zioła stosowane z lekami mogą doprowadzić do interakcji: gorsze wchłanianie leku, opóźnione wchłanianie leku, zdublowanie działania preparatów, efekt serotoninowy. Więcej nie znaczy lepiej. Zioła mają potęgę leczniczą, ale też mogą nieodpowiednio użyte zaszkodzić. W razie wątpliwości zapytaj swojego lekarza, doczytaj ulotkę, nie testuj na sobie. Negatywne efekty tego działania nie muszą być od razu.

4. Jeśli stosujesz ziele dziurawca, głównie macerat olejowy lub ekstrakty alkoholowe uważaj na słońce. Zbliża się wiosna, lato, a dziurawiec ma działanie fotouczulające, na skórze mogą się pojawić plamy, które później trudno zlikwidować (jeśli w ogóle).

5. Nie łącz leków przeciwdepresyjnych oraz ziół o których wspomnę poniżej z alkoholem. Co prawda czasami w ulotce leku może być informacja, że jednorazowe spożycie nie wpłynie znacząco na terapię, ale często nie jest to spożycie jednorazowe. Dodatkowo przy stosowaniu leków obciążasz swoją wątrobę, tak samo działa alkohol. Obie substancje mogą niekorzystnie wpływać na mikrobiotę jelita grubego., dlatego jeśli jest wskazanie do stosowania leków zadbaj o nią odpowiednio.

6. Nie odstawiaj nagle leków przeciwdepresyjnych i ziół o działaniu na układ nerwowy, zwłaszcza gdy stosujesz je długo i jest do tego wskazanie.

7. Zioła mają mały wpływ na otępienie, pogorszenie zdolności kognitywnych, ale każdy może zareagować inaczej. Stosując zioła i leki przeciwdepresyjne pamiętaj o tym jeśli prowadzisz samochód. Niezależnie do wojny: stop bezmyślnej śmierci, również na drogach.

8. Zioła i leki nie działają od razu, zwłaszcza w przypadku depresji, stanów lękowych. Często musi upłynąć około 3–4 tygodnie regularnego stosowania odpowiednich dawek, aby poczuć się lepiej. Bądź cierpliwy, cierpliwa. Działanie wyciszające preparatów ziołowych często można odczuć po około 30 minutach–1 godzinie od jednorazowego podania preparatu ziołowego (krople na bazie alkoholu, lek ziołowy).

9. Zwróć uwagę na zioła jeśli stosujesz leki moczopędne, obniżające ciśnienie, leki rozrzedzające krew. Nie chcesz doprowadzić do interakcji. Nie stosuj ziół jeśli jesteś w ciąży, karmisz piersią. Jeśli masz zaplanowaną operację powiedz lekarzowi, zwłaszcza anestezjologowi o ziołach, które zażywasz, niektóre mogą wpływać na rozrzedzenie krwi, obniżenie ciśnienia.

Przedstawię najbardziej popularne zioła stosowane w zaburzeniach układu nerwowego, które również są stosowane w chorobach przewodu pokarmowego. Układ nerwowy jest bardzo połączony z układem pokarmowym, między innymi połączenie to oś jelitowo-mózgowa. Dlatego bardzo duży nacisk kładę u moich pacjentów na pracę ze stresem, bo bez rozpracowanej psychiki nie ma poprawy stanu jelit i żołądka. Obecna sytuacja, jak wcześniej temat związany z pandemią może negatywnie wpłynąć na pracę układu pokarmowego, nasilić objawy lub jeśli jesteś w remisji doprowadzić do nawrotu choroby.

Kozłek lekarski (Valeriana officinalis L.)– surowcem, leczniczym jest korzeń i kłącze kozłka lekarskiego (Radix et Rhizoma Valerianae) i jest to moje ulubione zioło na wyciszenie układu nerwowego, aczkolwiek smak jego zapach i smak nie wszystkim może odpowiadać. Odkąd zaczęłam poszerzać wiedzę na zielarstwie kozłek oraz olejek lawendowy stosuję je zawsze przed prezentacjami, publicznymi wystąpieniami. Mimo dobrego przygotowania jest to stres, który w dużym stopniu nasila kwestia czy internet zadziała? Stres wpływa na ściśniecie gardła, struny głosowe z trudem wydobywają dźwięk, oddech może być szybszy i z trudem łapiesz powietrze, co negatywnie może wpłynąć na płynność twojej mowy. Im więcej prezentacji odbędziesz tym jest łatwiej, dlatego warto ćwiczyć, nagrywać się, a potem odsłuchiwać nagranie.

Waleriana, bo pod taką nazwa też często występuje zawiera walepotriaty, olejki eteryczne i kwas walerianowy. Ma działanie uspokajające, osłabia stany niepokoju, uczucie strachu, zagrożenia, agresywność. Kwas walerianowy wpływa rozkurczowo na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego (gardło i krtań to również cześć przewodu pokarmowego), a pacjenci, którzy byli u mnie na wizycie wiedzą dlaczego jest to tak ważne. Ich napięcie będzie zaburzało trawienie, pasaż jelit, co potęguje objawy jelita drażliwego, SIBO oraz objawy refluksu żołądkowo-przełykowego. Dostępne są krople na bazie alkoholu, tabletki z rejestracją leki ziołowe. Z korzenia lub kłącza należy zrobić odwar (porcję suszu, około 1-2 łyżeczki zalej wodą i gotuj pod przykryciem 25-30 minut, przecedź i wypij).

Melisa lekarska (Melissa officinalisL.) działa uspokajająco, obniża próg wrażliwości ośrodkowego układu nerwowego, wspomaga zasypianie, ale tutaj mimo wszystko dodatkowo trzeba popracować nad emocjami i spróbować się wyciszyć, uspokoić gonitwę myśli. Wpływa rozkurczowo na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego, co również można wykorzystać w zaburzeniach trawienia, przy jelicie drażliwym, SIBO. Surowcem zielarskim jest liść melisy, z którego można zrobić napar (łyżeczkę surowca zalej wrzącą wodą około 250 ml, parz pod przykryciem 10-15 minut, przecedź i wypij). Najkorzystniej działa olejek melisowy, którego w suszu jest bardzo mało. Lepiej kupić świeżą melisę, rozetrzeć kilka listków i dodać do wody lub/i powąchać (aromaterapia) niż robić napar. Wiele preparatów dostępnych jest w formie kropli, nalewek na bazie alkoholu lub w postaci tabletek zarejestrowanych jako leki ziołowe.

Męczęnnica cielista (pasiflora jadalna) (Passiflora incarnata Ker.-Gawl.). Surowcem leczniczym jest ziele lub kwiat męczennicy, a wyciągi z passiflory działają uspokajająco na ośrodkowy układ nerwowy, poprzez obniżenie ośrodków podkorowych, ułatwia zasypianie, działa rozkurczająco na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego, macicy (można wykorzystać w czasie menstruacji). W małym stopniu obniża ciśnienie krwi. Dostępne są w formie leków ziołowych, nalewek na bazie alkoholu, kropli.

Chmiel zwyczajny (Hummulus lupulus L.) – szyszki chmielowe i zawarta w nich lupulina działa uspokajająco w nerwicach, stanach nacięcia, niepokoju, przy problemach z zasypianiem. Można też zastosować okresach przekwitania, któremu mogą również towarzyszyć objawy ze strony układu nerwowego. Dla mnie trochę gorzkie w smaku, dlatego często u pacjentów z problemami jelit (a to są naprawdę znerwicowani ludzie, czasami zupełnie niepotrzebnie) łączę z rumiankiem lub kwiatostanem lipy. Mają działanie przeciwbakteryjne, lekko rozgrzewające zwłaszcza lipa, w sam raz na chłodne wieczory. Piwo w sytuacji wyciszenia nie zawsze musi być dobrym rozwiązaniem, dlatego, ze zawarty w nim alkohol pozornie rozluźnia, wycisza., ale możesz spróbować wypić piwo bezalkoholowe (nie smakowe, gorzkie). Dostępne formy to susz do przygotowania naparu, krople, leki ziołowe.

Serdecznik pospolity (Leonurus cardiaca L.) – ziele serdecznika działa uspokajająco, przeciwskurczowo o w obrębie przewodu pokarmowego, macicy. Stosowane w okresach przekwitania, nerwicach sercowo-naczyniowych. Dostępne formy to susz do przygotowania naparu, krople, leki ziołowe.

Kwiat lawendy – odsyłam do mojego szerszego wpisu o lawendzie TU

Dziurawiec zwyczajny(Hypericum perforatum L.) – ma szerokie zastosowanie w zależności od sposobu przygotowania preparatów. Wodne wyciągi są najczęściej stosowane jako środek przeciwskurczowy na mięśnie gładkie. Stosowane w chorobach przewodu pokarmowego, chorobach wątroby (działanie żółciopędne i żółciotwórcze). Stosowany na błony śluzowe działa ściągająco, przeciwzapalnie, antyseptycznie, co jest związane również z obecnością garbników oraz w świeżym surowcu hyperforyny, mającej potwierdzone działanie antybiotyczne. Wyciągi alkoholowe mają działanie uspokajające, przeciwdepresyjne, łagodzą stany obniżonego nastroju, zmniejszają niepokój, drażliwość. Hyperycyna i wyciągi alkoholowe z surowca, które zwierają hyperycynę, zostały zaliczone do leków przeciwdepresyjnych typu inhibitorów MAO. Wyciągi olejowe, które zawierają mniejsze ilości hiperycyny mają głównie działanie przeciwzapalne, stosuje się zewnętrznie jako środki gojące.

W aptekach i sklepach zielarskich często można spotkać preparaty łączone na przykład z melisą, walerianą i szyszką chmielu. Stosuj preparaty zgodnie z informacją uzyskaną od specjalisty lub podaną na opakowaniu.

Aromaterapia jest mało docenianą dziedziną poprawy nastroju. Efekty są bardzo dobre, zwłaszcza gdy używasz dobrych olejków eterycznych (możesz skorzystać z kodu rabatowego monikabigos5 u Klaudyny Hebdy). Najlepiej przebadanym olejkiem na wyciszenie układu nerwowego jest olejek lawendowy u moich zestresowanych pacjentów sprawdza się świetnie, co ciekawe gdy włączam je u pacjentki ich partnerzy dosyć szybko akceptują jej zapach i dopominają się o więcej. Kolejnym olejkiem jest olejek z bergamotki oraz olejek melisowy.

Z kolei olejek rozmarynowy jest świetny na koncentrację, poprawę pamięci i skupienie. To mój numer jeden przy uczeniu się ziół przed egzaminem z zielarstwa. Przed miesiączką warto włączyć olejek geraniowy, oprócz tego, że korzystnie wpływa na gospodarkę hormonalną, działa przeciwbólowo i rozkurczowo.

A jak inne zapachy? Każdy zapach, który poprawi twój nastrój, kojarzy się z czymś przyjemnym, fajną sytuacją w życiu również będzie działał na plus, u mnie na przykład świetnie się sprawdza korzystny dla skóry i o działaniu anti-age olejek z kadzidłowca, który dodaję na przykład do kremu do twarzy, olejku do masażu czy balsamu do ciała.

Jak stosować aromaterapię? Możesz skorzystać z kominka do aromaterapii, dyfuzora, nebulizatora lub jeśli nie masz żadnego sprzętu daj kilka kropli olejku na płatek higieniczny, kartkę papieru i wąchaj. Można zrobić kąpiel z dodatkiem olejków oraz relaksujący i rozluźniający masaż. Pamiętaj, że przed dodaniem do wody lub na skórę olejki eteryczne należy rozcieńczyć w oleju bazowym (łyżka dowolnego oleju i 2–3 krople olejku) lub skorzystaj z gotowej soli do kąpieli z dodatkiem olejków. Możesz też kupić sól o neutralnym zapachu, rozprowadzić kilka kropli ulubionego olejku w łyżce np. olejki ze słodkich migdałów lub jojoba, wlać do soli, a za 2–3 dni masz gotową sól z olejkami i z pełną kontrola składników tam dodanych.

W Polsce bardzo rzadko stosuje się olejku w działaniu doustnym, proponuje to zrobić tylko pod kontrolą doświadczonego specjalisty.

U moich pacjentów z chorobami jelit zawsze włączam aromaterapię i ważną kwestią jest to, że jej stosowanie nie wymaga od chorego specjalnego wysiłku. Aromaterapia nie wchodzi w interakcje z lekami przeciwdepresyjnymi, przeciwlękowymi. Wystarczy wąchać, a nerw węchowy, który znajduje się w nosie zrobi resztę.

Co możesz zrobić dodatkowo:

1. Pij wodę. Dwu procentowe odwodnienie pogarsza pracę organizmu, a przez co stres może być gorzej odbierany, układ nerwowy gorzej pracuje, nasilają się objawy depresji, lęków. Zalecana ilość to minimum 30 mililitrów na kilogram masy ciała, niezależnie do pory roku, a o piciu często zapominacie w okresie zimy.

2. Ruszaj się. Spacer, basen siłownia, rower, bieganie, pilates to co lubisz. Ważne są ćwiczenia rozluźniające napięte mięśnie (barki, plecy, mięśnie brzucha, wszystko), dotleniające organizm i poprawiające ukrwienie jak joga, stretching. Jeśli masz pracę siedzącą, zamykasz sylwetkę, kulisz, garbisz się, bo ciężar wiadomości cię przytłacza, rozluźnij ciało. 15-20 minut dziennie. Nie musisz ćwiczyć godziny.

3. Jedz regularnie. Co 3–4 godziny. Wyłącz słodycze. Na chwilę poprawią nastrój. Tylko na chwilę.

4. Bardzo ogranicz lub całkowicie zrezygnuj z alkoholu. Daje pozorne ukojenie, na chwilę. Pogarsza sen, który jest bardzo ważny z punktu widzenia regeneracji zestresowanego organizmu. Od alkoholu się tyje, 1 g alkoholu = 7 kcal, a nie znam osoby, która by to uwzględniała w swoim bilansie energetycznym w ciągu dnia. Zresztą nie można porównywać miski odżywczej sałatki 250 kcal z kuflem piwa tez 250 kcal.

5. Zadbaj o higienę snu. Kładź się możliwe wcześnie. Ogranicz ekspozycję na światło niebieskie czyli 3–4 godziny przed snem nie oglądaj TV, wyłącz telefon, komputer. Wiem, nie zawsze jest to możliwe, ale jeśli czujesz się źle spróbuj. Nie najadaj się na noc i nie pij alkoholu. Osoby z depresją, stanami lękowymi często wybudzają się o 4–5 rano, nie zawsze udaje się usnąć ponownie.

6. Masaż twarzy, ciała zrobiony samodzielnie lub przez specjalistę. Często robię masaż twarzy, zwłaszcza okolice „lwiej zmarszczki”, bo tu lubię kumulować stres. Do tego masaż bańką chińską, mata do akupresury, masażer wielogłowy, nie wszystko na raz i naprawdę 10-15 minut systematycznie działa cuda.

7. Ogranicz lub dozuj dostęp do negatywnych informacji. Oglądanie cały dzień kanału z informacjami nie sprzyja zachowaniu równowagi. Jeśli boisz się o stan swojego zdrowia, życie, to teraz zadbaj o nie.

8. Doceń to co masz.

red. E. Lamer-Zarawska, B. Kowal-Gierczak, J. Niedworok, „Fitoterapia i leki roślinne”, Warszawa 2014.