Odwodnienie w zimie, w górach
Odwodnienie w zimie, w górach. To dla wszystkich, którzy nie bali się mrozu i postanowili wykorzystać ten czas na ruch, wypad w góry, na narty lub po prostu na spacer. Zimno, mroźno, woda w plecaku zamarza, a Twój organizm jednak potrzebuje wody. Ruch powoduje, że się pocisz, oczywiście zdecydowanie mniej niż w czasie upału, ale jednak…Oddychasz, a wraz z każdym oddechem unosi się para, smarkasz – to też płyn, sikasz – mocz to również woda…jednym słowem wszelkimi otworami swojego ciała (jakkolwiek to brzmi pozbywasz się cennej wody. Jakie są tego skutki? Odwodnienie, gorsza praca nerek (które chcą zatrzymać płyn i zagęszczają mocz – sikasz rzadziej), gorsza koncentracja, ból głowy, zmęczenie, a na kolejny dzień gorsza regeneracja mięśni. Jest jakiś ratunek? Oczywiście, że tak, jednodniowe odwodnienie, nie jest tragiczne, pod warunkiem, że masz dobrze nawodniony organizm,przypominam, że dwie szklanki wody na dzień to jednak za mało)
1. zabierz 1-2 termosy z ciepłą herbatą lub innym napojem i pij ją
2. do termosu możesz również wlać ciepłą/wrzącą wodę
3. pij wodę na początku górskiej trasy, jak jeszcze nie jest zimna i niezamarzła
4. jeśli jesteś na stoku rób częste przerwy i pij – kup sobie w barze/restauracji czy innym miejscu małą wodę 0,5 l i wypij ją (zrób tak 2-3 razy w zależności od tego ile czasu spędzasz na wypadzie) – duża butla jest niepraktyczna, taniej wychodzi, ale co z nią zrobisz zjeżdżając z góry? Jeśli mijasz schronisko zrób dokładnie to samo
5. jeśli wrócisz do domu, na kwaterkę czy do innego miejsca noclegowego, uzupełnij straty (ale nie wlewaj w siebie 1 litra naraz, pij po kilka łyków prze 1-2 godziny)
Pamiętajcie o dzieciakach, dla nich odwodnienie jest dużo bardziej niekorzystne niż dla dorosłej osoby. Jak sprawdzić czy jest dobrze nawodnione…obserwuj mocz (swój i dziecka), jeśli jest mocno żółty (co widać zwłaszcza na śniegu ha ha) to pij, przepytuj dziecko kiedy ostatnio oddawało mocz (dzieciaki bawiąc się na śniegu, mogą tego nie kontrolować, Ty masz się upierdliwie dopytywać).
Pamiętaj również o odpowiednim prowiancie, który możesz szybko zjeść na górskim szlaku, pot, który pokrywa Twoją skórę dosyć szybko wychładza organizm jeśli się nie ruszasz, więc posiłek nie powinien być kłopotliwy. Ja w Góry Wałbrzyskie (masyw Chełmca, 14 km) i Góry Sowie (wejście na Wielką Sowę – najwyższy szczyt Gór Sowich i zwiedzanie sztolni walimskich 24 km) przygotowałam pastę z groszku zielonego z chlebem z ziaren oraz dżemowe ciasteczka owsiane