Waga czy masa ciała – co jest istotne?
Chciałabym „ważyć” 62 kg. Kiedyś „ważyłam” 58 kg i czułam się super. Jak „ważyłam” 65 kg czułam się super. Teraz „ważę” 98 kg i czuje się jak balon, nie mogę na siebie patrzeć. Waga, waga, waga…
Waga to urządzenie, Ty powinnaś patrzeć raczej na skład ciała – ilość tkanki tłuszczowej i masy mięśniowej. Im więcej mięśni tym szybsza przemiana materii, ale „ważysz” więcej, co jest bardzo pożądanym efektem. Oczywiście objętościowo jest ciebie mniej, ciuchy mniej opinają tyłek, w pasie czujesz przyjemny luz, fałdki po boczkach zmniejszają się. Ale żeby uzyskać to sama dieta nie wystarczy, dieta jest bazą do modelowania ciała. Ale żeby uzyskać trwały i zadowalający efekt zacznij się ruszać, ćwiczyć, przy okazji poprawisz pracę swojej gospodarki hormonalnej i obniżysz poziom greliny, hormonu, który odpowiada za to, że cały czas chce Ci się jeść. Już wiesz dlaczego szczupłe, ruszające się osoby w większości bez problemu mijają kolejną budkę z lodami? Po prostu nie mają na nie ochoty, ruch ich „nakarmił” i dzięki łatwo im utrzymać ich „wagę”.