Odchudzanie i powrót do zdrowia.

Odchudzanie i powrót do zdrowia.

Odchudzanie to proces, warto w niego zainwestować, bo na końcu czeka nagroda, zdrowie.

Pani Maria zrobiła mi super prezent pod choinkę -10 kg tkanki tłuszczowej to piękny wynik. Wygląda super, a cenniejsze niż wygląd jest jej znacząca poprawa samopoczucia i stanu zdrowia. Na początku listopada przyszła do mnie zmęczona kobieta, z ogromnymi wzdęciami, zaparciami, bólami brzucha, która źle sypiała, bolały ją mięśnie oraz stawy, o głowie nie mówiąc. Krok pierwszy diagnostyka.

Musisz poszukać przyczyny dlaczego tak fatalnie się czujesz? Za ból stawów często odpowiada dna moczanowa, którą łatwo namierzyć badając poziom kwasu moczowego. Badanie glukoza i insulina na czczo, z której wyliczamy wskaźnik HOMA-IR, który wskazuje na to czy masz problem z insulinoopornością, którą, nie zawsze trzeba leczyć metforminą. -10 kg, mimo przekroczonego HOMA-IR jest bez włączonego leczenia, dobrze dobrana dieta plus praca fizyczna plus samodyscyplina pacjentki dały radę. Co ciekawe wszystkie koleżanki mojej pacjentki ubolewają, że bidulka tak się musi ograniczać i męczyć NA DIECIE.

Sama zainteresowana nie ma z tym problemu, bo jak większość pacjentów po tygodniu przyzwyczaiła się do nowego rytmu, a początkowe trudności rekompensowały kolejne dni bez bólu. Ciekawe jest to, że nikt nie ubolewał nad jej wcześniejszym stanem:

Bidulka męczy się z ogromnymi wzdęciami. Bidulka męczy się z bólem głowy. Bidulka męczy się w WC z zaparciami (jeszcze nie jest idealnie, ale pracujemy nad tym w drugim etapie. Po prawie 2 miesiącach poprawa jest ogromna). Bidulka męczy się z bólami stawów, które utrudniają codzienną pracę i codzienne czynności jak chodzenie, siadanie na krześle, na WC. Bidulka męczy się, bo jest strasznie opuchnięta. Bidulka nie sypia w nocy, bo martwi się swoim stanem zdrowia. Bidulka wybudza się w nocy i nie doświadcza regeneracyjnego działania snu.

Dlaczego nikt nie martwi się złym stanem zdrowia tylko tym, że ktoś nie je słodyczy (bo ma insulinooporność), je 4 regularne i smaczne posiłki, pije w końcu odpowiednią ilość wody? Czy zdrowy sposób odżywiania należy traktować jako karę, cierpienie i horror, który sprawia, że boisz się zasnąć? Oczywiście, jak sobie narzucisz Dukana (biały ser, jogurt naturalny, gotowany kurczak) czy będąc na diecie spożywasz monotonne posiłki to jest to straszne, ale po co świadomie skazywać się taką nudę? Kaloryczność, która zaproponowałam pacjentce to 1500 kcal – odpowiednia, aby fajnie zbilansować menu. Do tego suplementacja i probiotykoterapia wspomagająca pracę jelit. Nie żałujcie ludzi, którzy są na zdrowej diecie oni całkiem dobrze funkcjonują i po coś te zmiany robią. Często jest to podyktowane złym stanem zdrowia. Pamiętaj – nigdy nie jest za późno na zmiany, nawet gdy tak jak bohaterka dzisiejszego wpisu masz 55 lat.